RZUCAM W PASZCZĘ

MOKREGO ŚWIATA

MÓJ SPOKÓJ..

MOJĄ NIEBIESKĄ CISZĘ..

PATRZĘ JAK POŻERANA

JEST PRZEZ KROPLE NASIENIA

ZAPŁADNIAJĄCE SWOJĄ KOCHANKĘ

JUŻ NIE IDĘ..

TERAZ JUŻ PŁYNĘ

W TYM AKCIE SEKSUALNYM

UCZESTNICZĘ W NIM

JAKBY Z PRZYPADKU..

ICH SPEŁNIENIE

ŚPIEWA WE MNIE..

 ..I TONĘ

W ICH WODNYM ORGAŹMIE..

 

GDZIE JEST MÓJ OJCIEC?

GDZIE MOJA MATKA?

 

WYŁÓWCIE MNIE Z STĄD..!